Czy można sobie wyobrazić coś piękniejszego podczas wiosny niż
drzewa uginające się od tych pięknych, różowiutkich kwiatuszków? Chyba nie! W
ostatnim czasie uruchomił się we mnie ukryty stalker i przeszukałam chyba
wszystkie możliwe środki żeby znaleźć je w Warszawie i mieć takie zdjęcia jakie
przewijały mi się na Instagramie przez ostatnie tygodnie. I jak widać na
załączonym obrazku z powodzeniem.
Szczerze mówiąc, nie wiem co mi odbiło żeby z powrotem coś
tu dodać, bo zerkając na moją ostatnią aktywność tutaj mhhhh.... tak. Natchnięta renesansowymi hasłami wracam z powrotem
xoxox, ola